niedziela, 22 kwietnia 2012

Porażka w Catshuis. Co dalej?

Tydzień temu pisałam o ważnych dla rządu negocjacjach w Catshuis (patrz: Piątek trzynastego), których tematem były cięcia budżetowe. Powodem cięć jest oczekiwany na rok 2013 deficyt budżetowy w wysokości powyżej 3% PKB, co oznacza przekroczenie dopuszczonego przez Unię Europejską poziomu deficytu (kryterium ustanowione na mocy Paktu na rzecz Stabilności i Wzrostu) i wszczęcie przez Komisję Europejską procedury nadmiernego deficytu

Negocjacje te praktycznie były już zakończone. Partie otrzymały pozytywną opinię Centralnego Biura Planowania (CPB) i miały jedynie dopracować szczegóły. Niespodziewanie jednak lider partii PVV, Geert Wilders, opuścił miejsce obrad. Podczas popołudniowej konferencji prasowej wyjaśnił, iż partia PVV nie zgadza się na pakiet, który byłby szkodliwy dla wzrostu gospodarczego w następnych latach, przyczyniłby się do wzrostu bezrobocia oraz obniżenia siły nabywczej osób na emeryturze. "I to wszystko po to, by zrealizować wymaganie trzech procent deficytu. PVV nie akceptuje tego, by osoby starsze musiały płacić za bezsensowne wymagania z Brukseli*. Dlatego też oceniliśmy ten plan jako nie do zaakceptowania" (źródło: nu.nl). 

Konsekwencją wystąpienia Wildersa z obrad (i z koalicji), jest nieunikniony upadek rządu Rutte I. Partie muszą teraz złożyć na ręce królowej dymisję, którą królowa może przyjąć, przyjąć pod pewnymi warunkami lub całkowicie odrzucić.

Źródło: www.geenstijl.nl


Co teraz?

Premier Mark Rutte zapowiedział na poniedziałek 23 kwietnia nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów, podczas którego ma się poradzić odnośnie tego, co dalej. Przyspieszone wybory odbędą się prawdopodobnie we wrześniu lub październiku bieżącego roku. W międzyczasie rząd mniejszościowy tak czy inaczej musi uchwalić nowy budżet na przyszły rok. Czy osiągnie sporny cel: deficyt budżetowy poniżej 3% PKB - ciężko w tym momencie powiedzieć.


------------------------------
*Co ciekawe, podobno rok temu (źródło: GeenStijl) pan Wilders głosował za wnioskiem złożonym przez pana Arie Slob (partia ChristenUnie), który podkleślał istotę przestrzegania wymogu 3% deficytu budżetowego.

1 komentarz:

  1. G.W typowy populista.Dużo hałasu i ucieczka od trudnych tematow.
    Jednak myslę ,że skrajna prawica nie zdobędzie wiekszej ilości glosów niż obecnie.
    Do Autorki:żądam/y codziennej aktualizacji bloga:)
    AL.

    OdpowiedzUsuń